Nauczyciel geografii, przyrody i WOS-u. Interesuję się turystyką, a w szczególności turystyką motocyklową. W wolnym czasie podróżuję i staram się odkrywać ciekawe miejsca w Polsce i Europie.
Obecnie na świecie jest prawie 50 mln Polaków - 38,7 mln mieszka w Polsce, a ponad 10 mln poza jej granicami. W czasie ostatniego spisu ludności w 2002 roku emigranci z Polski przebywali na wszystkich kontynentach, najwięcej w innych krajach europejskich - 461 tys. z czego ponad 97% w krajach Unii europejskiej (294 tys.
Największy procent tej ludności zauważmy w Azji, szczególnie w Indiach i Chinach. Liczba ludności tych dwóch krajów stanowi praktycznie 1/3 całkowitej sumy ludzi na Ziemi. Na nierównomierne rozmieszczenie ludności na świecie wpływ mają następujące czynniki: Przyrodnicze: 1. Rodzaj podłoża (ląd). 2.
35 lat temu, 28 maja 1975 r. Sejm PRL jednogłośnie uchwalił ustawę o reformie administracyjnej państwa. Likwidowała ona wszystkie powiaty w liczbie istniejących wówczas 314. W miejsce 17 województw i 5 miast wydzielonych powstało 49 województw - znacznie mniejszych i słabszych administracyjnie i gospodarczo od istniejących wcześniej. Oficjalnym celem reformy było dostosowanie
Struktura funkcjonalno‑przestrzenna miasta przedstawia rozmieszczenie terenów zajętych przez określony rodzaj działalności (funkcję miasta), a także udział tych terenów w całościowej powierzchni miasta. Jak zauważa Aleksandra Faron, do podstawowych elementów struktury miasta zaliczyć można obszary różniące się między sobą
Mapa zasięgu sieci 5G w Plus - podgląd. Zasięgiem objęte są obszary zaznaczone na czerwono. T-Mobile - Obecnie sieć 5G od T-Mobile jest dostępna w Warszawie i okolicach, Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Płocku, Opolu, Częstochowie, Rzeszowie, Bielsku-Białej, Kielcach oraz na terenie Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego.
. Facebook Twitter Instagram RSS GEOGRAFIA by Tomasz Tyczka
Gdzie w Polsce jest najwięcej rozwodów? Przyjrzeliśmy się najnowszym dostępnym danym GUS (za rok 2017), żeby odpowiedzieć na to pytanie. Miasta uszeregowano według rosnącej liczby rozwodów na 1000 do kolejnych zdjęć, używając strzałki w prawo lub przycisku NASTĘPNE. mieszkasz w jednej z miejscowości, gdzie Polacy rozwodzą się najczęściej? Dzięki danym GUS można sprawdzić, w jakich lokalizacjach rozpada się najwięcej jakich miastach Polski odnotowano największą liczbę rozwodów? Okazuje się, że również na ten temat Główny Urząd Statystyczny zbiera dane. Jednak patrzenie na samą liczbę rozwodów daje niepełny obraz, ponieważ liczby te będą rzecz jasna najwyższe w dużych miastach, gdzie żyje najwięcej ludzi. Ciekawszy obraz daje sprawdzenie, ile rozwodów przypada na 1000 mieszkańców. Wyniki zaprezentowaliśmy w 12 miast, w których Polacy rozwodzą się najczęściej:Rozwody w Polsce. Zwykle winna jest zdradaTo, że w niektórych miastach dochodzi do wielu rozwodów, nie znaczy oczywiście, że są one w jakiś sposób „pechowe”. Gdy chodzi o kwestię tak skomplikowaną jak relacje międzyludzkie, statystyka pokazuje tylko część prawdy. Każda para jest przecież inna i nie ma dwóch takich samych rozwodów, tak jak nie ma dwóch takich samych małżeństw. Mimo to z danych GUS można wyciągnąć kilka ciekawych wniosków roku 2015 GUS zbadał przykładowo, jakie są najczęstsze przyczyny rozwodów. Okazało się, że były to:zdrada – 14 proc., niezgodność charakterów – 13 proc., nadużywanie alkoholu – 12 proc., problemy finansowe – 6 proc., naganny stosunek do członków rodziny – 4 proc., inne – 2 proc. Uwagę zwraca szczególnie fakt, że alkohol jest trzecią najczęstszą przyczyną rozpadu małżeństwa. Według najnowszych badań problem nadużywania alkoholu dotyczy ok. 2,5 mln Polaków, z czego 700–900 tys. uznaje się za osoby uzależnione od alkoholu. Szacuje się, że w rodzinach z problemem alkoholowym wychowują się nawet 2 mln dzieci. Problem dotyka wszystkich grup społecznych, w tym również – wbrew stereotypom – dobrze wykształconych ludzi z dużych które mają twarze. Też je widzisz? Te zdjęcia poprawią ci humorBudowa domu – jakie formalności załatwisz przez internet? Oto lista wniosków onlineWłaściciele mieszkań z piekła rodem. Na nich nie chcesz trafić, wynajmując lokalZachwycające budowle na przepięknych zdjęciach. Konkurs fotografii #Architecture2020Wiele mówiący jest także fakt, że drugim najczęstszym powodem rozwodu jest niezgodność charakterów. Sugeruje to, że szczególnie często rozpadają się małżeństwa źle dobrane, np. pochopnie zawarte między młodymi osobami, które słabo się znają. Potwierdzają to statystyki dotyczące wieku rozwodników. Przykładowo w 2015 r. aż 66 proc. rozwodzących się kobiet i 45 proc. rozwodzących się mężczyzn stanowiły osoby do 24 roku gdzie do rozwodów dochodzi najczęściej:Co ciekawe, mieszkańcy miast rozwodzą się niemal trzy razy częściej niż mieszkańcy wsi. W sprawach rozwodowych w Polsce powództwo najczęściej wnosi kobieta (66,7 proc. przypadków). 74 proc. rozwodów nie kończy się orzekaniem o dodać, jak na przestrzeni lat zmieniała się liczba rozwodów w Polsce. Jak pokazują dane GUS, od lat 50. ten wskaźnik stale rósł, by najwyższy poziom osiągnąć w roku 2006 – rozwiodło się wówczas 71,9 tys. małżeństw. Później jednak nastąpiła stabilizacja. W latach 2007–2017 liczba rozwodów wahała się już tylko między 61,3 tys. a 67,5 tys. Ujmując to inaczej, w tym okresie rozwody stanowiły od 25,4 do 36,7 proc. liczby nowo zawartych ofertyMateriały promocyjne partnera
Przejdź do kolejnych zdjęć w galerii, żeby zobaczyć ranking najszybciej wyludniających się Wikimedia Commons/MichalPL/CC BY-SA Eurostatu populacja naszego kraju będzie spadać w rekordowym tempie. Sprawdziliśmy, które polskie miasta wyludniają się się wyludnia. Według prognoz Eurostatu w ciągu najbliższej dekady populacja Polski zmniejszy się o blisko milion osób, a za 80 lat, w 2100 roku, będzie nas aż o 10 mln mniej niż obecnie. Spadająca liczba mieszkańców oznacza dla państwa liczne problemy, przede wszystkim finansowe, trudno się więc dziwić, że od wielu lat poszukuje się sposobów na poprawę sytuacji. Mimo to na przestrzeni ostatnich dwóch dekad mieszkańców traciły nawet duże ranking miast:Polska się wyludnia. Eurostat: populacja Polski spadnie o 10 mlnPopulacja naszego kraju maleje już od lat. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, liczba mieszkańców Polski spada niemal nieprzerwanie od 2012 r. (nieznaczny wzrost odnotowano tylko w 2017 r.). Według najnowszych dostępnych danych w 2019 r. Polska liczyła 38 mln 383 tys. mieszkańców – o blisko 29 tys. mniej niż rok przyczyną takiego stanu rzeczy jest ujemny przyrost naturalny, który – jeśli wierzyć prognozom – będzie się nadal w Polsce utrzymywał. Eksperci Eurostatu szacują, że:do 2030 r. populacja Polski skurczy się o 900 tys. osób, do 2050 r. liczba ludności naszego kraju zmniejszy się o 3,8 mln osób, do 2100 r. populacja Polski spadnie o 10 mln osób. 80 lat dzielących nas od ostatniej prognozy to oczywiście bardzo długi okres – przez ten czas trend może się jeszcze odwrócić. Na razie jednak nic tego nie zapowiada. W 2019 r. Polska odnotowała najniższy przyrost naturalny od czasu drugiej wojny światowej. Na świat przyszło ok. 375 tys. dzieci, zaś zmarło w tym samym czasie ok. 410 tys. są też społeczeństwem, które szybko się starzeje. Według najnowszych danych OECD na 100 osób w wieku produkcyjnym przypada w Polsce ok. 30 osób po 65. roku życia. Prognozuje się, że w 2060 r. będziemy mieli już 70 seniorów na każde 100 osób w wieku produkcyjnym. Również ten wskaźnik nie sugeruje, by przyrost naturalny w Polsce miał najbardziej wyludniających się miast w PolsceWyludnianie się szczególnie silnie odczuwają miasta. Dotyczą ich bowiem nie tylko problemy niskiego przyrostu naturalnego oraz emigracji za granicę, ale także migracja ludności z miast na wieś. Jak podaje GUS, trwa ona nieprzerwanie już od końca lat 90. XX w. Szczególnie chętnie przeprowadzamy się z miast do gmin podmiejskich w ich ranking:Które polskie miasta wyludniają się najszybciej? Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jakie kryteria przyjąć podczas analizowania danych GUS. Możliwości jest kilka. Jeśli wziąć pod uwagę wyłącznie nagie liczby, między 2002 a 2018 rokiem najwięcej mieszkańców straciły:Łódź – ubyło tu 97 432 osób, Poznań – ubyło 39 474 osób, Katowice – ubyło 29 596 osób. Taki sposób liczenia ma jednak swoje wady – w zestawieniu zawsze będą dominować największe miasta, bo po prostu żyje w nich najwięcej ludzi. Zupełnie znikają za to mniejsze miasta, które często silniej niż największe ośrodki miejskie odczuwają skutki wyludniania wskaźnikiem jest procentowy spadek liczby ludności, ponieważ pokazuje on, jak dużą część swojej populacji straciła dana miejscowość. Z tej perspektywy można stwierdzić, że najszybciej wyludniające się miasta w Polsce to:Kazimierz Dolny – utrata 29,0 proc. mieszkańców, Hel – utrata 22,6 proc. mieszkańców, Działoszyce – utrata 18,8 proc. mieszkańców. Jednak również ta metoda liczenia może wprowadzić w błąd. Te trzy miasta znalazły się bowiem na szczycie rankingu głównie z powodu zmian administracyjnych – między 2002 a 2018 r. przesunęły się ich granice, co wpłynęło na liczbę mieszkańców. Ma to niewiele wspólnego z prawdziwym wyludnianiem się otrzymać bardziej wiarygodny obraz, wzięliśmy pod uwagę procentowy spadek liczby ludności, ale tylko w miastach, które w 2002 r. miały co najmniej 50 tys. mieszkańców. Okazało się, że w najtrudniejszej sytuacji jest województwo do galerii, żeby zobaczyć, które polskie miasta wyludniają się liczba mieszkańców Polski spada?Za spadek liczby ludności w Polsce w największym stopniu odpowiada ujemny przyrost naturalny, czyli liczba urodzeń niższa niż liczba zgonów. Mimo działań podejmowanych przez państwo w ramach tzw. polityki prorodzinnej problem ten utrzymuje się od lat. W 2019 r. przyrost naturalny wynosił -1,4 na 1000 osób, a liczba ludności spadła w 12 z 16 województw:łódzkie, opolskie, lubelskie, śląskie i podlaskie – populacja spada bez przerwy od kilkunastu lat, świętokrzyskie i zachodniopomorskie – ludzi ubywa od 2010 r., podkarpackie – spadek liczby ludności od 2017 r. Warto zauważyć, że ujemny przyrost naturalny to zjawisko obserwowane nie tylko w Polsce – odnotowuje się go od lat w wielu krajach europejskich. Za jedną z jego głównych przyczyn należy uznać przemiany społeczne, tj. fakt, że młodzi ludzie coraz częściej wolą w pierwszej kolejności skupić się na edukacji, karierze i uzyskaniu stabilizacji finansowej, a dopiero potem myślą o zakładaniu rodziny. Przykładowo między 1990 a 2016 r. średni wiek urodzenia pierwszego dziecka wzrósł z 23 do 27,8 zmiany liczby ludności w Polsce wpływa jednak nie tylko przyrost naturalny. Istotnym, choć mniej ważnym czynnikiem jest także saldo migracji definitywnych, czyli liczba osób wyjeżdżających z kraju na stałe. Jak podaje GUS, saldo to było ujemne przez większość powojennej historii Polski – więcej osób wyprowadzało się za granicę niż sprowadzało z zagranicy. W latach 2012–2015 emigracja na stałe była głównym czynnikiem wpływającym na spadek populacji Polski. Dodatnie saldo migracji odnotowano dopiero w 2016 przyczyny wyludniania się Polski można zatem uznać także zjawiska, które skłaniają Polaków do emigracji na stałe: bezrobocie, zbyt niskie zarobki, niski standard życia i brak perspektyw. Jak wykazało badanie przeprowadzone przez Workservice i Antal, do emigracji skłania nas także chęć podróżowania po świecie, lepsze warunki ekonomiczno-socjalne w innym kraju, bezpieczniejsze położenie geopolityczne oraz posiadanie rodziny za ofertyMateriały promocyjne partnera
Stosunek liczby ludzi do powierzchni zamieszkiwanego przez nich terytorium (zwykle państwa lub jednostki administracyjnej nazywamy gęstością zaludnienia. Przeważnie podajemy ją w przeliczeniu na 1 km2, rzadziej (niemal wyłącznie w literaturze anglosaskiej) – na jedną milę kwadratową. Gęstość zaludnienia jest podstawowym wskaźnikiem wykorzystywanym przy charakterystyce rozmieszczenia ludności. Ze względu na stopień zamieszkania, wydzielono następujące strefy zamieszkania: ekumenę - obszary trwale zamieszkałe, na których człowiek prowadzi trwałą działalność gospodarczą; subekumenę - obszary mało zaludnione (1-10 os/km²), zamieszkałe okresowo lub o charakterze wyłącznie gospodarczym; anekumenę - ze względu na skrajnie niekorzystne warunki, obszary niezamieszkałe i niewykorzystywane gospodarczo. Terminy te najczęściej używane są w skali globalnej. Wzrost liczby ludności i zwiększające się możliwości techniczne prowadzą do systematycznego zwiększania powierzchni ekumeny. Dotychczasowa subekumena staje się ekumeną, zaś anekumena – subekumeną. Przykładem takich zmian może być rolnicze zagospodarowywanie Amazonii. Jeszcze do niedawna była to typowa subekumena, z rzadka zasiedlona przez koczownicze szczepy indiańskie, dziś w pobliżu dróg mamy gęste osadnictwo rolnicze. W chwili obecnej anekumena w zasadzie ogranicza się tylko do Antarktydy, większości wysp antarktycznych, wysp Arktyki (za wyjątkiem fragmentów wybrzeży Grenlandii, Spitsbergenu i większości wysp kanadyjskich), niektórych, najbardziej jałowych fragmentów pustyń tropikalnych, fragmentów wysokich gór. Niekiedy terminy ekumena, subekumena i anekumena używane są na określenie obszarów o różnej intensywności zasiedlenia i gospodarczego wykorzystywania w skali krajowej, a nawet regionalnej. W skali poszczególnych państw i regionów występuje nie tylko proces poszerzania zasięgu ekumeny, ale też - niekiedy – przekształcania terenów dotychczas zasiedlonych w subekumenę lub anekumenę. Może to być wynik planowej gospodarki państwa, związanej np. z zakładaniem nowych parków narodowych, znacznie częściej jednak spowodowane jest spontaniczną emigracją do miast i wyludnienie się wsi. Wyludniają się zwłaszcza tereny trudno dostępne i o niskiej jakości gleb. Proces ten zachodzi w różnych regionach świta, np. we Francji niemal bezludne jest wnętrze Masywu Centralnego, doliny w południowych Alpach. W XVIII stuleciu były to obszary gęsto zaludnione. Najwięcej ludzi (ponad 60 % ogółu mieszkańców Ziemi) zamieszkuje Azję, na Europę i Afrykę przypada niecałe 13 %, na Amerykę Północną wraz ze Srodkową – 8 %, na Amerykę Południową – 5,6 %, (Stany Zjednoczone wraz z Kanadą – 4,7 %, Ameryka Łacińska – prawie 9 %) a na Australie z Oceanią niecałe pół procenta. Zróżnicowanie gęstości zaludnienia na kuli ziemskiej jest ogromne i zależy zarówno od czynników przyrodniczych (żyzne gleby, łagodny klimat, rzeki, których wodę można łatwo wykorzystać w nawadnianiu itd.) jak też ekonomicznych (np. rozrastanie się wielkich okręgów przemysłowych) i historycznych ( do dzisiaj gęsto są zaludnione obszary, gdzie narodziły się wielkie cywilizacje starożytności – dolina i delta Nilu, Nizina Hindustańska, Nizina Chińska). Największa gęstość zaludnienia cechuje Europę i Azję – po ok. 100 mieszk./km2, najmniejsza: bezludną Antarktydę oraz Australię z Oceanią – 3 mieszk./km2. Gęstość zaludnienia dla całej kuli ziemskiej wynosi 43 os/km², dla poszczególnych kontynentów przedstawia się następująco: Europa (bez Rosji) - 97 os/km²; Azja - 74 os/km²; Afryka - 22 os/km²; Ameryka Południowa - 17 os/km²; Ameryka Północna - 16 os/km²; Australia - 3 os/km². W związku z absolutną dominacją liczby ludności południowo – wschodniej i południowej Azji można powiedzieć, ze osadnictwo wiąże się przede wszystkim z obszarami występowania monsunów zwrotnikowych i podzwrotnikowych. W Europie i Ameryce Północnej, Ameryce Południowej i Oceanii ludność zasiedla głównie obszary strefy podzwrotnikowej i umiarkowanej. Szczególnie wysoka gęstość zaludnienia występuje na Nizinie Chińskiej, w delcie Gangesu i Brahmaputry, południowej części Honsiu, krajach Beneluxu, Zagłębiu Ruhry, na Nizinie Padańskiej oraz Okręgu Przyjeziornym i Okręgu Północno – Wschodnim w Stanach Zjednoczonych. Poza tym można wskazać na deltę Nilu, Nizinę La Platy,, stany Minas Gerais i Sao Paulo w Brazylii, zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych ( a zwłaszcza Kalifornię) i obszar metropolitalny Meksyku. W strefie klimatów równikowych – mniej sprzyjających osadnictwu – większe koncentracje ludności występują tylko na Jawie, w południowych Indiach i Sri Lance, południowej Nigerii i w rejonie Morza Karaibskiego. Bez trudu można wiec zauważyć, że najgęściej zaludnione są obszary nadmorskie. W krajach średnio rozwiniętych koncentracje ludności są niemal związane z najbardziej dogodnymi warunkami dla rozwoju rolnictwa (Nizina Chińska, Jawa, delta Gangesu, delta Nilu), podczas gdy w krajach wysoko rozwiniętych – z kształtowanymi przez dwa wieki okręgami przemysłowymi. Najmniejszą gęstością zaludnienia charakteryzują się obszary o skrajnie niekorzystnych warunkach naturalnych, gdzie rozwój biomasy pierwotnej (roślin) i życie zwierząt natrafiają na trudne do przezwyciężenia bariery osadnicze – termiczną, świetlną, wodną i grawitacyjną. Są to przede wszystkim obszary tropikalnych lasów deszczowych, pustyń i półpustyń, jak również tereny wysokogórskie oraz leżące w strefach klimatów subpolarnych i polarnych, gdzie jedynie w szczególnych przypadkach rozwinęło się osadnictwo. W większości są to jednak obszary anekumeny i subekumeny.
Najlepsza odpowiedź ~Kris~ odpowiedział(a) o 19:57: to wszytko zalezy od warunków demograficznych panujacych po zachodniej czesci globu . Uważasz, że ktoś się myli? lub
czy rozmieszczenie miast w polsce jest równomierne